Zakupy on-line pod kontrolą

Magdalena Gros

publikacja 26.08.2021 07:07

Pierwsze zakupy on-line zrobiono za pomocą... telewizora i podpiętej do niego linii telefonicznej w 1979 roku. Dziś, dzięki rozwojowi technologii, bez wychodzenia z domu można kupić prawie wszystko, od jedzenia po bieżnię.

Zakupy w internecie są wygodne, dają możliwość porównania cen i wyboru najlepszej oferty Zakupy w internecie są wygodne, dają możliwość porównania cen i wyboru najlepszej oferty
istockphoto

W spomniany wynalazek to dzieło Brytyjczyka Michaela Aldricha. Podobno męczyło go chodzenie na zakupy z żoną, więc połączył telewizor, komputer i sieć telefoniczną w urządzenie nazwane wideotekstem. Jego działanie było dość proste. Na ekranie telewizora wyświetlał się wideotekst, klient wybierał to, czego potrzebuje, a jego lista zakupów była przesyłana do sklepu kablem telefonicznym. Potem już tylko trzeba było czekać na dostawę. Pierwszy sklep internetowy we współczesnym rozumieniu powstał w 1992 r. Była to księgarnia. Na dynamiczny rozwój e-sklepów miały wpływ wynalazki, takie jak strony www, przeglądarki internetowe oraz protokół SSL, który umożliwia szyfrowanie danych. W Polsce pierwszy sklep on-line założono w 1994 i była to również księgarnia. Szacuje się, że dziś na polskim rynku jest około 44,5 tysiąca sklepów internetowych.

Gdzie kupować?

Zakupy w internecie są wygodne, dają możliwość porównania cen i wyboru najlepszej oferty. Oferowane produkty są też często tańsze niż w sklepach stacjonarnych. Możemy również kupować w innych krajach to, co u nas jest niedostępne. No i przede wszystkim kupujemy o każdej porze dnia bez wychodzenia z domu. Jednak by móc w pełni cieszyć się tymi udogodnieniami, musimy zachować czujność. Trzeba pamiętać o kilku zasadach, by nie paść ofiarą oszustów i nie stracić pieniędzy. Pierwsze pytanie, jakie musi sobie postawić e-klient, brzmi: gdzie bezpiecznie zrobić zakupy? Na pewno warto odwiedzać popularne internetowe platformy handlowe, gdzie wielu sprzedawców oferuje swoje towary. Jako klienci jesteśmy tu bezpieczniejsi, bo sprzedający są kontrolowani, transakcje rejestrowane, a sprzedawca, chcąc utrzymać się wysoko w rankingu, będzie się starał, by wszystko przebiegło bez zarzutu. Oczywiście możemy również kupować bezpośrednio w sklepie internetowym. Jednak pamiętajmy, by sprawdzić m.in., jakie opinie krążą o nim w internecie i czy jest aktywny w mediach społecznościowych. Niech nas nie zwiodą gwiazdki i wysokie średnie. Wielu sprzedawców korzysta z tzw. marketingu szeptanego, czyli polecania sklepu przez kupującego. Niemniej istnieją wyspecjalizowane firmy, które za pieniądze dodają pozytywne opinie o sklepie bez względu na jego uczciwość. Jest to forma oszustwa i świadome wprowadzanie klientów w błąd. Zadajmy sobie trud i przeczytajmy je. Jeżeli wiele brzmi podobnie, warto poszukać innego sklepu. Możemy też sprawdzić dane sklepu w Krajowym Rejestrze Sądowym (https://ekrs.ms.gov.pl) lub datę rejestracji domeny (https://www.dns.pl/whois). Oszuści często zakładają sklepy „na chwilę”, by dokonać przestępstwa. Oczywiście nie znaczy to, że każdy nowo otwarty sklep należy omijać. Po prostu bądź ostrożny i pamiętaj o punktach z kolejnego akapitu.

Jak kupować?

Wybierając się na e-zakupy, koniecznie musimy zwrócić uwagę na aspekty techniczne. Po pierwsze zawsze sprawdzajmy, czy w pasku wyszukiwarki wyświetla się https:// (chodzi tu o literę „s” na końcu). Oznacza to, że strona jest szyfrowana. Przed adresem strony znajduje się kłódeczka, po naciśnięciu której wyświetla się informacja o certyfikacie bezpieczeństwa. W przypadku skrótu http:// strona nie posiada takiego certyfikatu i dane, które podajemy, mogą zostać wykradzione. Większość sklepów oferuje różne sposoby opłaty za zamówienia. Są to m.in. przelew bankowy, BLIK czy płatność kartą. Po wybraniu jednej z nich zostaniemy przeniesieni na stronę operatora płatności. Takie transakcje są w pełni bezpieczne. Nasz niepokój powinny wzbudzać sklepy, które mają tylko opcję przelewu bezpośrednio na konto. Przy płatności kartą, dzięki usłudze chargeback, po zgłoszeniu reklamacji, masz możliwość odzyskania pieniędzy bezpośrednio od wydawcy tej karty. Jednak płacąc kartą debetową lub kredytową, trzeba być czujnym. Wpisujemy bowiem imię i nazwisko właściciela karty, jej numer i datę ważności, a także numer CVV. To bardzo wrażliwe dane, dlatego uważnie patrzmy, gdzie i komu je podajemy. Kolejna zasada, o której trzeba pamiętać, dotyczy zachowywania e-maili, jakie do nas przychodzą od sprzedawcy, przynajmniej do czasu, aż nie otrzymamy zamówienia. Nie klikajmy też w żadne podejrzane linki, które rzekomo pochodzą od sprzedawcy lub przewoźnika. Warto czytać regulaminy przed ich zaakceptowaniem, zwłaszcza punkt dotyczący zwrotów i reklamacji. Pamiętajmy, że zgodnie z prawem mamy możliwość odesłania zamówionego produktu do 14 dni. Zachowajmy paragon/fakturę, które są podstawą wszelkich roszczeń. A co zrobić, jeżeli padniemy ofiarą oszustów? Musimy koniecznie zastrzec kartę. Aby mieć szansę na odzyskanie środków, trzeba jak najszybciej złożyć reklamację w banku. Możemy też złożyć skargę do Rzecznika Finansowego lub Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, gdy nie otrzymamy towaru po dokonaniu wpłaty. Warto również ostrzec innych, zgłaszając sprawę na policji oraz opisując zdarzenie w internecie. W tym drugim przypadku należy jednak zachować ostrożność, aby nie naruszyć omyłkowo czyichś dóbr osobistych, gdyż może skończyć się to dla nas problemami prawnymi. Mimo czyhających zagrożeń ze strony oszustów nie bójmy się e-sklepów. Zachowajmy jednak rozwagę i zdrowy rozsądek. Nie dajmy się nabrać na telefon za 10 dolarów czy buty za 20 złotych. Rzeczy dobrej jakości, które mają nam dłużej posłużyć, muszą trochę kosztować. Jeżeli cokolwiek wzbudza nasze wątpliwości, lepiej zrezygnujmy i poszukajmy innego sklepu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.