Budżet państwa, czyli z czego żyje państwo

Magdalena Gros

publikacja 25.08.2022 00:00

Ustawa to powszechnie obowiązujący akt prawny uchwalany przez parlament. Szczególne miejsce zajmuje wśród nich ustawa budżetowa, będąca podstawą gospodarki finansowej państwa w danym roku. Dlaczego jest to tak ważny dokument i jak powstaje?

Budżet państwa, czyli z czego żyje państwo canstockphoto

B udżet to, mówiąc najprościej, planowanie i decydowanie, na co wyda się dochody w ustalonym z góry czasie. Takie zadanie podejmują być może twoi rodzice, ale też dyrektor szkoły, właściciel sklepu, restauracji, zarząd firmy, słowem: każdy, kto rozsądnie i odpowiedzialnie chce podchodzić do swoich finansów. Pozwala to bowiem kontrolować wydatki i ułatwia oszczędzanie oraz inwestowanie. Nic więc dziwnego, że rządzący, na których ciąży odpowiedzialność za państwo i obywateli, z dużym wyprzedzeniem przygotowują budżet na następny rok.

Dochody państwa

Na początek Ministerstwo Finansów szacuje, jakie dochody uzyska państwo w danym roku. Katalog źródeł tych dochodów znajduje się w ustawie o finansach publicznych oraz w odrębnych przepisach, do których ta ustawa odsyła. Największe zyski przynosi podatek VAT, który jest doliczany do większości dóbr i usług. Kolejne źródła dochodów budżetu państwa to m.in.: ► akcyza, nakładana m.in. na paliwo, papierosy, alkohol i prąd; ► podatek dochodowy od osób fizycznych, czyli tzw. PIT; ► podatek od dochodów osób prawnych, czyli tzw. CIT (pobierany od firm); ► podatek od gier losowych i hazardowych; ► cło; ► dywidendy ze spółek z udziałem Skarbu Państwa; ► wpłata z zysku Narodowego Banku Polskiego; ► zyski przedsiębiorstw państwowych; ► spadki, zapisy i darowizny na rzecz Skarbu Państwa. Ważnym punktem tworzenia budżetu jest przewidywanie między innymi wzrostu gospodarczego i poziomu inflacji. Im wyższy bowiem wzrost gospodarczy, tym większe podatki zasilą kasę państwa i odwrotnie.

Wydatki państwa

Wśród wydatków budżetowych wyróżnić można m.in. te związane z obroną narodową, wymiarem sprawiedliwości, administracją, oświatą, ochroną zdrowia, wypłatą świadczeń socjalnych, budową infrastruktury, budową dróg i autostrad. Jak to się często zdarza nie tylko w państwowym portfelu, wydatków bywa więcej niż dochodów. Dlatego ich zaplanowanie to najtrudniejszy element tworzenia budżetu. Każde z ministerstw musi przedstawić najpierw, ile potrzebuje środków na wykonanie swoich zadań. Na przykład minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego i rodziny wylicza, ile będzie potrzebował pieniędzy na wypłatę rent i emerytur, a minister właściwy do spraw transportu – jakie będą koszty budowy i utrzymania dróg. Kiedy znane są planowane dochody i wydatki, rozpoczyna się żmudny proces negocjacji. Rząd musi ustalić, jakie koszty są niezbędne, a z których można zrezygnować w najbliższym roku i nieco przesunąć plany w czasie. Jednak trzeba pamiętać, że zmniejszenie nakładów finansowych na inwestycje może spowodować zmniejszenie wzrostu gospodarczego. Poza tym inwestowanie ostatecznie przynosi zysk, jakim jest powiększenie w przyszłości PKB. Wydane pieniądze po jakimś czasie wrócą do państwa. Jak zatem można wyjść z tego impasu? Chcąc pobudzać gospodarkę, nie rezygnować z inwestycji i nie wprowadzać zbyt dużych cięć w planach budżetowych, rząd decyduje się na deficyt budżetu, czyli zaplanowanie większych wydatków niż dochodów.

Dług publiczny

Jak mówi przysłowie, z pustego i Salomon nie naleje, zatem jak sfinansować ten deficyt? W tej sytuacji państwo zadłuża się przede wszystkim poprzez emisję papierów wartościowych – obligacji i bonów skarbowych. Może również wziąć pożyczkę od innych państw, zaciągnąć kredyt w międzynarodowych instytucjach finansowych lub podnieść podatki. To zadłużenie Skarbu Państwa razem z zadłużeniem sektorów samorządowego oraz ubezpieczeń społecznych tworzą tzw. dług publiczny. Jego pojawienie się generuje spore wydatki – trzeba bowiem spłacać zobowiązania wraz z odsetkami. Wydawanie coraz większych pieniędzy na obsługę długu będzie powodowało konieczność cięcia wydatków lub zakładania co roku deficytu. Aby uniknąć takiej sytuacji, w polskiej konstytucji umieszczono zapis mówiący o tym, że zadłużenie państwa (suma pożyczek zaciągniętych przez rządy) nie może być większe niż równowartość trzech piątych PKB Polski. O tego typu progach ostrożnościowych mowa jest w ustawie o finansach publicznych. Naszą analizę możemy podsumować słowami wybitnego polskiego ekonomisty Stanisława Głąbińskiego, który podkreślał: „Gospodarstwo narodowe jest częścią ogólnego życia państwowego i narodowego, dlatego też ogólny dobrobyt i stosunki gospodarcze są w ścisłym związku z całym życiem państwowym, polityką gospodarczą, z całą polityką państwa”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.