Groźni cyberzłodzieje

Magdalena Gros

publikacja 15.12.2022 00:00

Skimming, phishing, vishing, smishing… Czy wiesz, co się kryje pod tymi pojęciami? Jeżeli nie, to najwyższy czas poszerzyć wiedzę. Zwłaszcza jeżeli masz internetowe konto bankowe.

Groźni cyberzłodzieje istockphoto

W iele codziennych czynności przeniosło się do internetu. Dorośli robią przelewy, by zapłacić rachunki, coraz więcej ludzi płaci kartą lub telefonem i nie używa gotówki. W tych nowych okolicznościach złodzieje zmienili swoje sposoby działania i stali się cyberzłodziejami. Chcąc uchronić się przed ich atakami, nie możemy pozostać bierni. Powinniśmy poznać metody, którymi się posługują, by nie stracić naszych pieniędzy w trakcie korzystania z bankowości internetowej. 

Wyostrz wzrok

Zacznijmy od skimmingu – przestępstwa polegającego na skopiowaniu zawartości paska magnetycznego lub chipa z karty płatniczej. Złodzieje używają do tego urządzeń zwanych skimmerami. Następnie tworzą kopię naszej karty i posługują się nią jak oryginałem. Do tego przestępstwa może dojść podczas płacenia kartą, np. w pizzerii, czy w trakcie wypłacania pieniędzy z bankomatu. Jak się przed tym chronić? Po pierwsze, nigdy nie trać karty z oczu. Sprzedawca lub kelner nie mogą odejść z twoją kartą ani włożyć jej do terminalu znajdującego się poza zasięgiem twojego wzroku. Podczas korzystania z bankomatu trzeba uważnie sprawdzić, czy nie ma na nim jakichś nietypowych elementów (mogą to być miniaturowe kamerki albo nakładki na klawiaturze bankomatu). Wprowadzając numer PIN, warto zasłonić klawiaturę ręką. Unikajmy bankomatów umieszczonych w rzadko uczęszczanych i słabo oświetlonych miejscach. Jedną z podstawowych zasad jest również ta, by jak najszybciej zastrzec kartę, gdy ją zgubimy lub gdy zauważymy na rachunku transakcje, których nie wykonywaliśmy.

Wyostrz słuch

„Dzień dobry, dzwonię z banku XYZ. Widzę na pana koncie blokadę na kwotę 270 zł”. Tak mogą zacząć rozmowę cyberzłodzieje, którzy chcą uzyskać od ciebie poufne dane. Przestępstwo to nosi nazwę vishingu. Podszywając się pod pracownika banku, w dalszej części rozmowy poproszą o podanie loginu i hasła do bankowości elektronicznej. Mając te dane, bez problemu zmienią numer telefonu, na który wysyłane są SMS-y z cyfrowym kodem do autoryzacji transakcji. Jak się przed tym bronić? Należy pamiętać, że pracownicy banku nie proszą o podanie danych do logowania. Te informacje powinieneś znać tylko ty. Jeżeli rozmowa wzbudzi twój niepokój, rozłącz się i zadzwoń na infolinię banku, żeby wyjaśnić sprawę. Nigdy nie oddzwaniaj pod numer, który do ciebie dzwonił. Przestępcy potrafią również podszywać się pod numer telefonu. 

Bądź krytyczny

Podobnymi metodami wyłudzania danych do logowania lub numeru karty kredytowej są phishing lub smishing. W pierwszym przypadku złodzieje posługują się e-mailami, w drugim wysyłają SMS-y. Podszywają się pod banki lub legalnie działające firmy, np. energetyczne czy kurierskie. W takiej wiadomości może pojawić się np. informacja o konieczności dopłacenia kilku złotych do paczki, żeby została do nas dostarczona, lub ostrzeżenie o odcięciu prądu, jeżeli nie dopłacimy niewielkiej kwoty. Nadawca takiej wiadomości sugeruje, żeby kliknąć w link, a ten przeniesie nas na fałszywą stronę, do złudzenia przypominającą stronę naszego banku. Logując się na niej, ujawnimy złodziejom dane potrzebne do korzystania z bankowości elektronicznej. Kliknięcie w taki link może również skutkować zainstalowaniem na naszym urządzeniu złośliwego oprogramowania. Dlatego potrzebny jest rozsądek i krytycyzm wobec e-maili i SMS-ów, które otrzymujemy od nieznanych nadawców. Pamiętajmy, że ani firmy kurierskie, ani dostawcy energii nie kontaktują się w taki sposób ze swoimi klientami. Jeżeli chcemy mieć pewność, że możemy zignorować wiadomość bez konsekwencji, zadzwońmy do firmy, która rzekomo do nas napisała, i wyjaśnijmy sprawę. 

Opanuj emocje

Zdarza ci się wystawiać na sprzedaż w serwisach aukcyjnych jakieś przedmioty? Jeżeli tak, to musisz zachować czujność, bo i tę przestrzeń potrafią wykorzystać cyberprzestępcy. Udając, że chcą kupić towar, proszą o uzupełnienie danych, które są potrzebne do przelewu. W tym celu podsyłają link, który przenosi nas na fałszywą stronę serwisu aukcyjnego lub ogłoszeniowego. Proszeni tam jesteśmy o wpisanie np. numeru karty płatniczej lub danych do logowania się na konto internetowe. Emocje związane z faktem, że ktoś chce od nas coś kupić, nie powinny pozbawić nas trzeźwego myślenia. Skoro ktoś chce nam przelać pieniądze, to po co mu numer naszej karty? To próba wyłudzenia danych. W tej i w każdej z wyżej opisanych sytuacji konieczne jest zachowanie spokoju i powstrzymanie się od działań, jeżeli cokolwiek wydaje nam się dziwne lub wzbudza nasz niepokój. Pamiętajmy, że nikt, nawet pracownik banku, nie ma prawa do poufnych danych, takich jak hasło do konta internetowego lub PIN do karty bankowej. Każdą próbę wyłudzenia koniecznie trzeba zgłosić w banku, w którym mamy konto.  Przez cały małogościowy cykl „Ekonomia bez obaw” wspominaliśmy wybitnych polskich ekonomistów. Nie inaczej będzie w ostatnim artykule, w którym przywołujemy postać Tadeusza Brzeskiego. Jego słowa: „Nad dążeniami do wolności i równości musi zapanować poczucie solidarności wspólnego interesu” niech staną się podsumowaniem wszystkich rozważań. Solidarna współpraca między ludźmi jest ważna do budowania dobrobytu i jego sprawiedliwego podziału. Z kolei skrajne dążenie do wolności, z pominięciem wymiaru solidarnej współpracy, przyczynia się do instrumentalnego traktowania innych osób i bogacenia się majętnych kosztem biednych, którzy stają się jeszcze biedniejsi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.